173. #RandkazHugoBosym Agnieszka Lingas-Łoniewska 26/2019



Tytuł: ,,Randka z Hugo Bosym''
Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska
Wydawnictwo: Burda Książki





Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Agnieszki. Czy zaliczę je do udanych? Przekonacie się poniżej.


Okładka
Okładka jest po prostu bomowa. Od razu rzuca się w oczy, powodując, że czytelnik nie może przejść obok niej obojętnie. Jestem skłonna uwierzyć, że jest to zdjęcie z planu filmowego.

Spis treści
Spis treści nie występuje w tej książce. Wielka szkoda, bo można by się chociażby pokusić o zamieszczenie na ostatniej stronie playlisty z utworami wymienionymi w każdym z rozdziałów.

Ilość stron
Książka liczy 264 stron. Zdecydowanie czuję stronniczy niedosyt. Można by się śmiało pokusić o co najmniej 100 stron więcej, by jeszcze w jakimś stopniu uatrakcyjnić całą historię. A tak miałam wrażenie, że zostało zrobione wszystko na chybcika.

Rozdziały
Książka posiada 11 rozdziałów. Do każdego z nich przeznaczony jest konkretny utwór oddający klimat danej chwili. Jest to dość rzadko spotykane, co z pewnością dodaje atrakcyjności lekturze.

Opis
Głównymi bohaterami książki są: Jagoda - pracownik agencji reklamowej, która ma za sobą nieudany związek z Jankiem i Hugo - szef jeden z najlepszych agencji reklamowych, który zrezygnował z jej prowadzenia z powodów osobistych. Żona zdradziła go z jego najlepszym przyjacielem, a jednocześnie wspólnikiem. Przyjeżdża z Warszawy do Wrocławia, by jak później okazało zostać szefem Jagody z którą miał już do czynienia w Gdyni. Ich spotkanie na ślubie wspólnych znajomych o mały włos doprowadziło do fizycznego zbliżenia. Jak widać wzajemne przyciąganie ma nie tylko zastosowanie w fizyce ;). Tylko czy wyjdzie z tego coś dobrego?

Długość czytania
Na przeczytanie tej książki przeznaczyłam dwa dni. Skąd takie szybkie tempo? Piszę to z wielkim bólem serca, ale chciałam jak najszybciej tylko się da zakończyć przygodę z tą książką.

Cytaty
-,,Czasami szczęście dopada nas w najmniej spodziewanych okolicznościach",
-,,Uświadomiłam to sobie dopiero teraz. On był moją drogą ku lepszemu, szansą na zrozumienie tego wszystkiego, co nazywałam życiem".

Moja opinia + ocena
Opis wskazywał przygodę z ciekawą historią, ale ja tak szybko nie dałam się zwieść. Czułam gdzieś podskórnie, że będę miała styczność z kolejną schematyczną do bólu historią. Niestety moje założenia okazały się słuszne. Gdzieś przy 100 stronie, kiedy zamierzałam przerwać przygodę z tą historią, zerknęłam na kilka opinii, z których wynikało, że ta szablonowość po czasie ustąpi. Taa... Było jeszcze tylko gorzej. Ja nie mówię, że ta książka jest zła. Po prostu nie trafiła w mój gust. Na szczęście jeszcze nikt nie zaczął blokować nieprzychylnych komentarzy, co staram się wykorzystywać jak tylko mogę ;). Mam wrażenie, że niedługo zostanę okrzyknięta drugą Iwona Pavlović, która czepia się bez powodu. W sumie imię zobowiązuje ;). Ode mnie 3 (za cudowną okładkę, nowo odkryte utwory na składankę i główną bohaterkę, którą coś czuję mogę stać się w przyszłości).

Komu polecam?
Polecam tę książkę fanom romantycznych historii i twórczości autorki.

  
Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości portalu czytampierwszy.pl

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

85. ,,Czasy ostateczne: Pozostawieni'' - opinia na temat filmu.

184. Głodny królik skacze - opinia na temat filmu ,,Bóg zemsty''.

161. #MistrziMałgorzata Michaił Bułhakow 16/2019