281. Podsumowanie książkowe - kwiecień 2021.

W kwietniu udało mi się przeczytać 8 książek.

Najmilej wspominam przygodę z Pogranicznikiem.

Najbardziej zawiodłam się na Lampionach.

Oto pełna lista:

1.  Zakład nie idealny Alicja Wlazło Wydawnictwo Waspos

Zakład nie idealny to moje pierwsze spotkanie z twórczością Alicji Wlazło. Sięgnęłam po tę książkę ze względu na ciekawe zestawienie głównych postaci dojrzałej kobiety i młodszego od niej partnera. Marise z zawodu jest seksuologiem. Nie potrafi zaangażować się w miłosną relacje, co skutkuje tym, że zadowala się jednorazowymi przygodami. Zarius to pewny siebie mężczyzna, który zawsze dąży do osiągnięcia sukcesu. Tym razem na jego drodze stoi nie coś, a ktoś. Marise mieszka w domu, który byłby dobrą lokalizacją pod budowę hotelu. Zarius nie chce się tak łatwo poddać więc przystaje na zakład, który proponuje mu kobieta. Czy mieszkanie pod jednym dachem zbliży ich do siebie, czy wręcz przeciwnie?
W końcu doczekałam się romansu starszej kobiety z młodszym mężczyzną. Nie jest to zbyt popularne zestawienie w literaturze. Może dlatego, że jesteśmy przyzwyczajeni do utartych schematów typu starszy facet, młoda kobieta. Warto jednak czasem odejść na chwilę od takiego wzorca by wnieść do historii oddechu.
W fabule nie znajdziemy niczego odkrywczego, ale poczucie humoru, pikanteria, lekkość zawarta w dialogach powodują, że jest to romans, który naprawdę wydaje się nieco inny od tego, co możemy spotkać na rynku wśród tego gatunku. Jedyne co mi nie pasuje w tej pozycji to okładka. Skoro mowa w książce o dojrzałej kobiecie, to co taka młoda dziewczyna robi na okładce? Przecież można było zaskoczyć czytelnika i zdecydować się na nieco inne zdjęcie. Dzięki temu ten romans zdecydowanie wyróżniał by się na tle innych. Tak wiem, że autorzy nie zawsze mają wpływu na okładkę, ale można na przyszłość nad tym popracować. Ode mnie 7/10. Na pewno sięgnę po inne książki autorki, ponieważ stylistycznie i językowo jest nam zdecydowanie po drodze. 

2. Mala M Paulina Świst Lilka Płonka Wydawnictwo Akurat 

Kiedy tylko zerknęłam na książkę wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Okładka jest po prostu cudna. Emanuje z niej wszystko to, co powinno z romansu - namiętność, erotyzm wiszący w powietrzu i pragnienie siebie nawzajem. Na dodatek kiedy zobaczyłam, że książka napisana została przez damski duet, wiedziałam, że będzie ogień. I był. #noajak
Mala to kobieta pewna siebie poukładana. Jej perspektywa nieco się zmienia, po spędzeniu kilku chwil w ramionach nieznajomego. Kiedy znika, postanawia go znaleźć, chcąc tę znajomość kontynuować. Podczas poszukiwań na jej drodze staje miły, uprzejmy sąsiad, który nie ukrywa, że jest nią zainteresowany. Mala utknęła między młotem a kowadłem. Powinna gonić za czymś niepewnym, czy oprzeć się na pewnym ramieniu kogoś kto stoi obok? Gdyby tego było jeszcze mało, jej przyjaciółka ma kłopoty. W momencie kiedy wszystko zaczyna się układać w jedną całość, okazuje się, że to dopięto początek problemów...
Po książce Paprocany wydawało mi się, że tak szybko nie uda się mnie zaskoczyć. A tu proszę. Jednak się da. Bawiłam się świetnie czytając tę książkę, niemalże parskając przy niektórych scenach. Tego było mi trzeba 😍. Yeah. Czekam na drugą, trzecią a nawet czwartą część tego porażającego duetu. Ode mnie 9/10 ❤️🔥

3.  Drelich: prosto w splot Jakub Ćwiek Wydawnictwo Marginesy

Od pierwszego zetknięcia się z twórczością Pana Jakuba było mi po drodze z jego stylem, językiem i sposobem prowadzenia historii. Nieco gorzej było u mnie z przyswojeniem fabuł. Mimo iż zachwalałam jego powieści, nie było to widoczne w końcowych ocenach wystawianych przeze mnie. Kiedy okazało się, że najnowsza powieść autora według kategorii będzie sensacją, w głowie zabrzmiała mi myśl: będzie pani zadowolona.
Główny bohater powieści to Marek Drelich, doskonały w swoich fachu złodziej. Czujny, opanowany, przewidujący, stanowczy i bezwzględny - takie cechy były widoczne w jego zachowaniu. Jak to jednak bywa w przestępczym świecie, Marek ma również drugą twarz. Stara się podtrzymywać relacje z byłą żoną i uczestniczyć w wychowaniu dzieci. Pewnego dnia dochodzi do nieporozumienia, które zaczyna rzutować na jego życie. W Gdańsku jeden z gangsterów odkrywa, że jego żona ma romans. Kochankiem niewiernej współmałżonki okazuje się być Drelich. Problem polega na tym, że on nic o tym nie wie. O co więc naprawdę chodzi? Komu zależy na tym, by wrobić Marka i tym samym rozpocząć wojnę między gangami?
Jednym z moich ulubionych gatunków filmowych jest sensacja. Pewnie książkowo wyglądałoby to podobnie, gdyby takich książek pojawiało się więcej. Tak wiem, trudno jest typową sensacyjkę przenieść na papier. Lepiej przyswaja się ją w obrazie. Ale w sumie to tak można tłumaczyć każdą kategorię. Dla chcącego nic trudnego. Cieszę się, że w końcu taki autor jak Pan Jakub posiadający dobre pióro, pokusił się o zrobienie pozytywnego zamieszania pisząc dynamiczną powieść sensacyjną. Budowanie napięcia, doskonałe tempo akcji, zwrot akcji - to wszystko spowodowało, że bawiłam się cudownie obcując z tą fabułą. W końcu mogę wystawić z czystym sumieniem 10/10 historii jaka wyszła spod pióra autora.

4.  Lampiony Katarzyna Bonda Wydawnictwo Muza

Według chronologii po Pochłaniaczu powinnam przeczytać Okularnika. Kiedy już się do niego zabrałam stwierdziłam, że jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby ominąć jeden tom. Zwłaszcza, że ekranizacja zaczyna się od trzeciego tomu. Lampiony przeczytałam już jakiś czas temu, ale kompletnie nic z niej nie zrozumiałam i postanowiłam obejrzeć serial, by cokolwiek zrozumieć. Udało się.
Jeżeli chodzi o książkę nie mam zbyt wiele do powiedzenia. Może tylko tyle, że nie lubię kiedy bohaterem powieści jest nie rzecz, człowiek a miasto. Nie żebym miała coś do Łodzi, ale jej nieznajomość spowodowała, że fabuła kompletnie mnie nie interesowała. Zagadka kryminalna była momentami tak zagmatwana, przykryta mało znaczącymi wątkami, że trudno było mi się skupić na tym, co najważniejsze. Sasza jako postać zaczyna się bronić, ale to pewnie zasługa Magdy Boczarskiej, której twarz otrzymała. Brakuje mi w niej charakterności, większej pewności siebie i konkretności w zachowaniu. Pochłaniacz oceniłam 8/10. Lampiony podobały mi się o połowę mniej, więc nie pozostaje mi nic innego jak wystawić ocenę 4/10.

5.  Worek kości Stephen King Wydawnictwo Albatros

Jeżeli dobrze liczę Worek kości to moje czwarte spotkanie z twórczością Kinga. Dotychczas byłam z tych spotkań niezadowolona. Jak było tym razem? Nie wiem z czego to wynika, ale nadal jest mi nie po drodze z tym autorem. Pierwsze co mnie denerwuje to zbyt dosłowna klasyfikacja jego powieści. Worek kości sklasyfikowano jako grozę. A ja przez większość czasu czułam że mam do czynienia z dramatem. Nie mam nic przeciwko miksowaniu gatunków, łączeniu ich ze sobą, ale wolę już na starcie wiedzieć z czym będę miała do czynienia. Nie znam się a się czepiam. Wiadomo.
Główny bohater powieści Mike Noonan po śmierci żony przeżywa kryzys pisarski. Postanawia go przerwać i wyjechać do domku nad jeziorem Dark Score, gdzie przeżył najszczęśliwsze chwile z żoną. Na miejscu daje się wciągnąć w konflikt dotyczący opieki nad dzieckiem między jej matką a dziadkiem. Gdyby tego jeszcze było mało, Mike wydaje się, że widzi swoją zmarłą żonę...
Ileż ja bym dała, by ta historia utrzymana była w charakterze thrillera, zahaczającego o kryminał czy społeczny dramat. Śmierć żony głównego bohatera była doskonałym pretekstem do opowiedzenia tej fabuły z niego tajemniczej, mrocznej strony. King przecież potrafi tak poprowadzić akcje by nasiąkała gęstym dymem. Fajnie byłoby gdyby pod tym dymem nie chowały się duchy. Jeżeli chodzi o tę stworki zatrzymałam się na etapie ducha Kacpra i dobrze mi z tym. Ode mnie 5/10.

6. Pogranicznik Joanna Bagrij Wydawnictwo Mova

Premiera książki 28 kwietnia. Nie przegapcie tej daty.
Zauważyłam, że coraz ciężej i oporniej i dość niechętnie przychodzi mi pisanie pozytywnych recenzji. Mam wrażenie, patrząc przez pryzmat własnych doświadczeń, że książki ocenianie dość wysoko i w dodatku przed premierą nieco odstraszają. Mam nadzieję, że w wypadku tej książki tak się nie stanie, bo chcę wam wszystkim ogłosić że czytałam jeden z lepszych kryminałów ostatnich lat!!! Miejcie na uwadze to, że czytam ich dużo i poprzeczka zawieszona jest wysoko, bardzo wysoko.
Starsza aspirant Lena Dobrowicz zostaje przydzielona do sprawy zabójstwa mężczyzny, którego ciało porzucono na granicy polski-czeskiej. Przy ciele znaleziono przedziurowioną czeską monetę z 1900 roku, która jest ważnym śladem naprowadzającym policję. Kiedy ginie kolejna osoba do akcji wkracza psycholog Kryminalny Oktawian Szakalik. Czy policji uda się złapać seryjnego mordercę na podstawie profilu? Czy zbrodnie sprzed 21 lat się ze sobą wiążą?
Nie macie pojęcia jak ostatnio brakowało mi w polskich kryminałach najzwyczajniejsze w świecie nie wymuszonej niczym inteligencji w prowadzeniu fabuły. Rozpisane postaci, ich pozbawione sztuczności zależności między nimi, zwroty akcji, nasączony tajemnicą klimat... Tego było mi jak najbardziej trzeba. Właśnie dla takich książek cieszę się, że moją pasją są książki. Ode mnie zasłużone 10/10. Cieszę się, że mogłam spokojnie oddać się lekturze, nie martwiąc się tym, że któryś element układanki gdzieś się zgubi.

7. Dziewczyna, którą znałaś Nicola Rayner Wydawnictwo WAB

Pamiętacie zdjęcie z tą książką na którym pojawiła się Kinga Rusin? To właśnie dzięki niemu kupiłam tę książkę. Gdyby nie owa fotografia przeszłabym obok tej książki raczej obojętnie, bo ani opis, ani okładka nieszczególnie mnie urzekły.
George od zawsze miał opinię kobieciarza. Będąca z nim w związku Alice o tym wiedziała i wydawało jej się, że potrafi sobie z tym poradzić. Kiedy jednak zachodzi w ciążę, jej myśli względem kobiet z przeszłości męża, zamieniają się w obsesję, która narasta w dniu w którym Alice w drodze do pracy zauważa kobietę przypominającą Ruth, która zaginęła przed laty. Czy jej partner był z nią do końca szczery? Czy Ruth rzeczywiście nie żyje? A może to kolejne wygodne kłamstwo, które załatwiało sprawę?
Poprzeczka w tym roku została wysoko podniesiona. Moje wymagania rosną z książki na książkę. Nie chcę powiedzieć, że ta książka nie spełniła moich oczekiwań, bo w sumie niczego się po niej nie spodziewałam. Tę pozycję zestawia się z innym tytułem, który zrobił sporo szumu a mowa tu o Dziewczynie z pociągu. Nie chcę napisać, że jest to krzywdzące porównanie, bo w sumie takie nie jest. Ja po prostu go nie rozumiem. Mogę jedynie napisać byście się tym nie sugerowali. W tej fabule miałam możliwość obserwowania rzeczywistości z trzech różnych kobiet: Alice, Kat i Naomi. Było to dla mnie dość uciążliwe, bo czasem te przeskoki z jednej postaci na drugą wytrącały mnie z rytmu. Pomysł na fabułę był, tego autorce odmówić nie można. Kilka lat temu może i zrobiłaby na mnie większe wrażenie. Tym razem jednak nie mogę dać więcej niż 5/10.

8. Diabelski układ P. K. Farion Wydawnictwo Akurat

21 kwietnia swoją premierę miała debiutancka powieść P. K. Farion Diabelski układ.
Sara na co dzień pracuje w banku, gdzie poznaje osobistego Ochroniarza Błażeja. Między tą dwójką znajomość buduję się stopniowo. Od relacji zawodowej po przyjaźń aż do czegoś więcej. Kiedy Sara zakochuje się w Błażeju ten z dnia na dzień znika. Dziewczyna stara się jakoś ułożyć swoje życie i niemal jej się to udaje, jednak jej spokój zaburza jego powrót. Niestety Błażej już nie jest tym mężczyzną, którego znała kiedyś. Szantażuje ją, wciągając w swój kryminalny, niebezpieczny świat. Jakie decyzje podejmie Sara? Podda się szantażowi czując, że jest na straconej pozycji, czy jednak zawalczy o siebie?
Mam mieszane uczucia względem tej pozycji. Pierwsze sto stron nie czytało mi się najlepiej. Każdy dialog wypowiadany przez głównego bohatera kończący się słowem piękna drażnił mnie. Jeżeli ktoś użyje tego komplementu względem mnie, zrobię mu krzywdę 👿. Po stu stronach kiedy akcja nabrała tempa, od razu znacznie lepiej przyswajało mi się fabułę. Obecność Alonzo Mendozy mocno na mnie działała. Lubię w gangsterskich/mafijnych historiach takie silne postaci. Błażej to dla kompletne nieporozumienie. Nie to, żeby był źle napisany. Co to to nie. Nie był mi obojętny, a to jest ważne w historii. Drażnił mnie jak mało kto i raczej się z nim nie polubię. Szkoda mi w tym wszystkim Sary. Fajna z niej babka, mądra i ładna, ale z jej inteligencją emocjonalną jest niestety coś nie tak. Może jest po prostu naiwna. No bo jak inaczej można opisać fakt, że kobieta kocha faceta, który zmusza ją do popełnienia przestępstwa, a później szantażując ją nakłania do kontaktu z groźnym przestępcą, narażając na bezpieczeństwo jedynie po to by się wzbogacić. Boże broń mnie od takiej miłości. Mając na uwadze, że jest to debiut i przymykając oko na mój czasowo nielubiany komplement wystawiam ocenę 8/10.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

171. #Domnaplaży Sarah Jio 24/2019

184. Głodny królik skacze - opinia na temat filmu ,,Bóg zemsty''.

329. Podsumowanie książkowe - październik 2024.