307. Podsumowanie książkowe - luty 2023.

 

W lutym  udało mi się przeczytać 9 książek.

Najmilej wspominam przygodę z tytułem:  Schizis, Szczerze, Kręcone siekierą oraz Najgłośniej krzyczy serce.

Najbardziej zawiodłam się na tytule: Z biblią przez 52 tygodnie.

Oto pełna lista:

1. Schizis Melissa Darwood Wydawnictwo Media Rodzina

Marcja jest bohaterką książki Schizis. Właśnie zakłada kanał na YouTubie i czeka na sto tysięcy subów. Dlaczego? Jak twierdzi wtedy raz na zawsze skończy z piekłem i zdradzi swoim widzom brutalną prawdę. Zasubskrybujesz? Schizis to moje pierwsze spotkanie z autorką, ale na pewno nie ostatnie. Podoba mi się styl i język jakim posługuje się autorka. Tą książką zaplusowała u mnie podwójnie, ponieważ podjęła się dość trudnego tematu i poprowadziła go bardzo dobrze. A to wcale nie jest takie proste jakie się wydaje. Ilość tematów, problemów jakie udało się poruszyć autorce w tej powieści pozwala mi wysnuć wniosek, że mam i będę miała do czynienia z wrażliwą artystką, z dużą dozą empatii i dobroci. Dziękuję za tę historię. Każdy powinien się z nią zaznajomić. PS. Nie ma szans by ktokolwiek domyślił się zakończenia, które może wywołać u wielu wrażliwych osób potok łez. Ode mnie 9/10.

2.  Z biblią przez 52 tygodnie Kimberly D. Moore Wydawnictwo Zysk i S-ka

Z biblią przez 52 tygodnie rozpoczęłam czytelniczy rok i miałam go tą książką również zakończyć. Niestety tak się nie stanie. Mimo iż zapoznałam się z opisem i wiedziałam, że będzie to interaktywna wędrówka, to chyba jednak liczyłam na coś innego. Po prostu nie czułam się komfortowo obcując z tą pozycją. Znacznie łatwiej jest mi aktualnie czytać Jezus mówi do Faustyny i do Ciebie. Czasem warto odpuścić, by wrócić do tej książki za jakiś czas. 

 

 

 

 

 

3.  Szczerze Donald Tusk Wydawnictwo Agora

Dziennik Donalda Tuska miałam w planach przeczytać już dawno, ale jak to bywa w moim przypadku - dobre książki muszą swoje odleżeć.
Szczerze to jedna z lepszych książek z jakimi miałam do czynienia. I nie piszę to tylko dlatego, że jestem w jakimś stopniu politycznie zaangażowana. Po prostu Pana Donalda od dawna szanuję, i doceniam to co zrobił dla Polski i dla Unii. Nie oglądam TVPis i pewnie dlatego mam znacznie szerszy horyzont. Książka tylko potwierdziła moje odczucia i przekonania co do osoby Pana Donalda.
Dziennik Pana Tuska przypomniał mi jak kiedyś bliska była mi ta forma wypowiedzi. Jest to i będzie jedna z nielicznych książek do których będę wracać, bo przypomina mi, że w Polsce było kiedyś normalnie. Ode mnie 10/10. Na ten moment to dla mnie książka roku.

4. Oona kontra życie Margarita Montimore Wydawnictwo Słowne

O północy 1982 roku Oona skończy 19 lat. Jej jedynym problemem jest wybór życiowej drogi: studia czy trasa koncertowa ze swoim chłopakiem i kapelą. Niestety jej plany nieco się zmieniają, kiedy okazuje się, że dziewczyna przenosi się w czasie do przodu o 32 lata. 51-letnia Oona musi przyzwyczaić się do swojego wyglądu i do życia w nowej sferze. Tym bardziej, że nie wie co się takiego stało. Od tego momentu co roku kobieta będzie nudzić się na innym etapie swojego życia. Będzie towarzyszyło jej poczucie straty, złość, żal, ale i również szczęście, radość i miłość. Czy Oona wyciągnie lekcje z tego co ją spotyka?
Bardzo podobał mi się główny motyw powieści. Sama zastanawiałam się co bym zrobiła na jej miejscu. Korciłoby mnie aby zmieniać swoją przyszłość, ale znając swój charakter wiem, że pozostałabym bierna w tej kwestii. Trochę nie jestem zadowolona z końcówki. Do pewnego momentu przeskoki czasowe były ekscytujące i intrygujące. Ale później, nagle pewien etap w życiu Oony był potraktowany trochę po macoszemu i dało mi to do myślenia. Dopóki był pomysł na książkę to jakoś hulało. Im bliżej końca było z tym troszkę gorzej, ale całość kupuję. Ode mnie 8/10. 

5. O włos Katarzyna Bonda Wydawnictwo Muza

Ja i twórczość Kasi Bondy to aktualnie nie najlepszy zestaw. Czytam średnio jedną książkę autorki na rok, ponieważ nie do końca jestem może nie tyle co rozwiązaniami fabularnymi, a stylem. Jak widać, przełamałam się już na początku roku, co dobrze wróży, bo a nóż, nasze statystki ulegną zmianie i sięgnę bo sięgnę po jeszcze po jedną jej książkę.
W Lesie Kabackim zamordowane zostały dwie dziewczyny Podczas oględzin miejsca zdarzenia, policja odkrywa pięty zieloną wstążką pukiel blond włosów, który nie należał do ofiar. Morderca otrzymuje pseudonim Kosiarz z Kabat, który sieje postrach wśród pracownic agencji towarzyskich, bo wśród nich upatruje kolejnych ofiar. Na prośbę jednej z sióstr ofiar, śledztwo nieformalnie prowadzi Jakub Sobieski, który aktualnie nie ma najlepszego okresu zarówno w sferze prywatnej jak i służbowej. Czy uda się wytropić sprawcę, zanim życie straci kolejna kobieta?
O włos to poprawnie napisany kryminał. Dla mnie poprawnie to za mało. Za dużo książek czytam w tym gatunku, i naprawdę sporo trzeba by mną potrząsnąć. Może to być sposób prowadzenia śledztwa, dobrze charakterologicznie napisana postać pierwszoplanowa, ciekawy antagonista. Na trzy wymienione przeze mnie rzeczy, w tej historii sprawdziło się jedynie to pierwsze. Samo śledztwo, zagadka kryminalna, kupiłam to. Jednak Jakub Sobieski to jeszcze nie jest postać, do której zapałałam sympatią. Na razie go jeszcze nie rozszyfrowałam na tyle, by go polubić lub nie. A co do antagonisty - zapowiadało się do pewnego momentu bardzo dobrze, a w rezultacie okazało się, że trochę słabo wyszło. Ode mnie na początek serii 7/10. Będzie już tylko lepiej mam nadzieję.

6. W obronie syna William Landay Wydawnictwo Amber

Po książkę sięgnęłam dość przypadkowo, przeglądając outlet w @taniaksiazka, po tym jak zobaczyłam Chrisa Evansa na okładce. Wiedziałam, że najpierw muszę przeczytać książkę, a później obejrzeć serial, by mieć porównanie.
Andy Barber to szanowany prokurator z wieloletnim doświadczeniem, ojciec Jacoba i mąż Laurie. Spokojne życie rodziny zaburza śmierć jednego ze szkolnych kolegów chłopaka. Andy podejmuje się śledztwa, w trakcie którego okazuje się, że mordercą może być właśnie Jacob...
Książkę czytało mi się całkiem dobrze, ale nie mogę wyzbyć się poczucia fabularnego niedosytu. Mam wrażenie, że najlepiej została rozpisana postać prokuratora, która miała więcej do zaoferowana aniżeli młodociany oskarżony, który niestety dla mnie był dość schematycznie nakreślony. Wydaje mi się, że serial może się okazać lepszy niż książka. Wystarczy akcenty postawić w innym miejscu i historia nabierze całkiem nowego wyrazu. Ode mnie 7/10. 

7.  Kręcone siekierą. 9 seansów Smarzowskiego Marcin Rychcik Wydawnictwo Axis Mundi 

Wojciech Smarzowski jest jednym z moich ulubionych reżyserów. Staram się być zawsze na bieżąco z jego filmografią. O książce nie miałam pojęcia. Znalazłam ją podczas przeszukiwania outletu w @taniaksiazka. Po przeczytaniu tej książki uważam, że jest to wyjątkowa pozycja, po którą w pierwszej kolejności powinni sięgnąć zarówno fani filmów reżysera jak i osoby, które są w miarę na bieżąco z jego produkcjami, ponieważ w środku można natknąć się na kilka spojlerów. Mój stan na dzisiaj jeżeli chodzi o ilość obejrzanych filmów prezentuje się tak: 

❌ Małżowina - obowiązkowo do nadrobienia; 

❌Wesele - obowiązkowo do nadrobienia; 

❌ Dom zły -obowiązkowo do nadrobienia

✅ Róża - bardzo dobry film. Po zapoznaniu się z kilkoma ciekawostkami na jego temat, muszę go sobie odświeżyć;
✅ Drogówka - mocny film, dla mnie odrobinę za mocny, ale chętnie sobie za jakiś go odświeżę;
✅ Pod mocnym aniołem - jedyny film z tego zestawienia, który najtrudniej mi się oglądało. Powtórzę sobie seans, ale raczej nieprędko;
✅ Wołyń - jeden z lepszych filmów reżysera;
✅ Kler - mój ulubiony film Smarzowskiego.
Ode mnie 9/10. Trochę żałuję, że stosunkowo mało czasu poświecono filmowi Kler, który lubię. Brakowało mi jakiś ciekawostek związanych z tą produkcją. 

 8. Anioł z Auschwitz Eoin Dempsey Wydawnictwo Niezwykłe
Po książki zahaczające lub opowiadające o II wojnie światowej sięgam rzadko, ponieważ niosą ze sobą duży bagaż emocji, z którymi trudno się mi zmierzyć. Anioł z Auschwitz właśnie do takich książek należy.
Christopher i Rebekka znają się od dziecka, ponieważ oboje mieszkają na Wyspie Jersey. Ona z pochodzenia jest Żydówką, on z pochodzenia jest Niemcem. Już na wczesnych etapach ich wspólnej przyjaźni,a później miłości próbowano ich rozdzielić. Dokonała tego dopiero II wojna światowa. Kobieta zostaje wywieziona z wyspy do jednego z obozów. Mężczyzna postanawia zgłosić się na ochotnika do szeregów SS. Trafia do Auschiwtz, gdzie sprawuje nadzór nad Kanadą, jednocześnie próbując odnaleźć miłość swojego życia. Czy wystarczy mu sił i odwagi by żyć w otaczającej go koszmarnej rzeczywistości, powoli tracą nadzieję na spotkanie z Rebekką?
Anioł z Auschwitz to poruszająca historia. Są w tej książce tak mocne momenty, które powodują, że mam ochotę zapłakać. Przeczytałam już tyle książek o tej tematyce, a jednak nie potrafię przywyknąć do emocji jakich mi dostarczają. Ode mnie 8/10.

9.  Najgłośniej krzyczy serce Martyna Senator Wydawnictwo We need ya
Twórczość Martyny Senator miałam okazję poznać przy okazji serii Z miłości i uważam, że to jedna z piękniejszych serii jaka powstała dla młodzieży. Wracam do jej pióra po 4 latach 🙈, by ponownie się przekonać, że artystka ma przepiękną duszę, w której znajdują się duże pokłady empatii i wrażliwości.
Nina jest dorastającą dziewczyną, która bardzo kocha taniec. Ta pasja to jedyna rzecz, która pozwala jej przetrwać koszmar dziejący się w jej szkole. Odkąd padła ofiarą dręczenia przez jednego z uczniów, nie potrafi emocjonalnie sobie poradzić z hejtem skierowanym w jej stronie. Kacper po śmierci matki ma jeden cel - jak najszybciej się usamodzielnić i wraz z młodszym bratem odciąć się od ojca, który zawiódł go w czasie trwania choroby matki. Pewnego dnia Kacper jest świadkiem znęcania się nad Niną i postanawia jej pomóc, nie spodziewając się, że sam stanie się obiektem przemocy.
Byłam kiedyś w podobnej sytuacji jak Nina. ,,Na szczęście'' sprawiano mi ból jedynie słownie, a nie fizycznie, ale bez względu na to jak zadaje się ból, on zawsze zostaje w nas, niosąc za sobą konsekwencje. Nigdy nie zgłaszałam tego wychowawcy czy dyrektorowi, jednak myślę, że gdybym to zrobiła, byłabym w lepszej sytuacji niż bohaterka z książki. Nie mogę zrozumieć tego, jak można bagatelizować przemoc w szkole, mówiąc, że chłopak obraża dziewczynę, bo to jego sposób na podryw, albo zasłaniając się tym, że zna się mamę chłopaka, który dręczy, i na pewno on taki nie jest. Ode mnie 9/10. Choć na tym zdjęciu uśmiecham się do obiektywu, to po przeczytaniu tej książki wcale nie było mi do śmiechu. @martyna.senator dziękuję za tę powieść. Ona daje siłę młodym ludziom i nadzieję, że zawsze jest ktoś, kto wyciągnie do nas pomocną dłoń, nawet wtedy, gdy wydaje nam się, że jesteśmy ze swoim problemem zupełnie sami.
,,W pewnym momencie dociera do mnie, że wcale nie trzeba być silnym, aby uniknąć upadku. Czasami wystarczy mieć przy sobie kogoś, na kim można się wesprzeć. Zaczekać, aż bijący od niego spokój wyciszy rozkrzyczane emocje, i spojrzeć na pewne sprawy z zupełnie innej perspektywy. Po raz kolejny odnaleźć w sobie nadzieję, a potem powoli stanąć o własnych siłach i zrobić krok do przodu''.
..Przechodzi mi przez myśl, że można ukryć prawdę w niewypowiedzianych słowach i wymuszonym uśmiechu, ale nie w oczach. One wszystko zdradzą. Będą nieznośnie szczere. Odsłonią każdą bliznę w poharatanej życiem duszy i pozwolą zajrzeć w głąb serca. W dodatku mogą to zrobić, nie roniąc ani jednej łzy. Bo ból nie zawsze wiąże się z krzykiem czy płaczem. Czasami przybiera formę cichej rozpaczy, którą można dostrzec jedynie w zasnutych smutkiem oczach''.
,,Dzisiejszy świat jest tak skonstruowany, że właściwie do wszystkiego można się przyczepić. To dlatego tak rozpaczliwie próbujemy być idealni. Nie chcemy dawać innym pretekstu do szkalowania. Ale niezależnie od tego, jak bardzo będziemy się starać, przegramy. Bo każdy ma jakiś słaby punkt. Mniej lub bardziej widoczny mankament. To błędne koło, w którym tak naprawdę nie ma żadnych zwycięzców. Jest za to cała masa zakompleksionych młodych ludzi, bo obecna rzeczywistość nie sprzyja samoakceptacji''
,,Chodzi mi jedynie o to, że czasami człowiek się gubi. Przestaje dostrzegać granice między zwykłym żartem a chamskimi docinkami. Posuwa się coraz dalej, tak jakby wpadł w jakiś pieprzony trans. I nie widzi powodów, dla których powinien przestać. Zwłaszcza gdy tłum się śmieje, a kumple klepią go z uznaniem po ramieniu. To jak uzależnienie, z którego ciężko się wyrwać''.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

85. ,,Czasy ostateczne: Pozostawieni'' - opinia na temat filmu.

184. Głodny królik skacze - opinia na temat filmu ,,Bóg zemsty''.

161. #MistrziMałgorzata Michaił Bułhakow 16/2019