6. 15-lecie kabaretu Neo-Nówka.

Powinnam już wczoraj zamieścić ten wpis, jednak musiałam przespać się z moimi myślami, emocjami. Dziś mam świeży umysł, więc mogę przejść do rzeczy.

Jakiś czas temu wspominałam, że wybieram się na występ Neo-Nówki. Odbył się on wczoraj w Kędzierzynie-Koźlu w hali Azoty. Jak na urodziny przystało zabawa była przednia. Zaczęło się od piosenki, którą wykonał pan Radek. Byłam pod wrażeniem, bo nie wiedziałam, że aż tak dobrze śpiewa! Publiczność dopiero się rozkręcała i pan Radek zażartował: ,,kto się nie bawi ten ze Strzelec". Pomyślałam, że po występie podejdę do nich i powiem, że jestem ze Strzelec i dobrze się bawiłam, niestety nie miałam takiej możliwości. Po piosence na scenie pojawiła się Wandzia Nierusz z domu Zostaw. Uwielbiam pana Romana w tej roli :). Akcja z rozdawaniem prezerwatyw też była prześmieszna, ale może nie będę zdradzać o co w niej chodziło. Na moje szczęście pojawił się również skecz Namiot - uwielbiam historię Paciaciaków. Na bis kabaret zagrał skecz Niebo troszeczkę w skróconej wersji, ale też mi się podobało. Bardzo cieszył mnie fakt, że kabaret nawiązywał od czasu do czasu do siatkówki a w szczególności do miejscowego klubu Zaksy (osoby, które czytają bloga wiedzą o co chodzi).

Po występie z koleżanką udałyśmy się pod scenę, oczywiście po zdjęcia. Kilka dni po zakupie biletów zaopatrzyłam się też w komiks kabaretu, więc bardzo liczyłam też na autograf. No wiecie, lubię czytać dlatego kupiłam komiks a nie np. koszulkę z Wandzią. Resztę gadżetów znajdziecie pod tym linkiem: http://sklep.neonowka.pl/. Autograf udało mi się zdobyć, niestety zdjęcia w swojej kolekcji nie mam. Miałam jak najlepsze chęci, tylko jak usłyszałam od pana z obsługi, że mamy ustawiać się do zdjęcia grupowo, żeby było szybciej to mina mi zrzedła, wkurzyłam się, odwróciłam się na pięcie i z koleżanką opuściłyśmy halę. Bardzo było mi przykro z powodu takiego obrotu sprawy, ale pogodziłam się już tym. Jak tylko kabaret Neo-Nówka pojawi się w mojej okolicy z chęcią pójdę na ich występ, bo mimo wszystko bardzo ich lubię, poza tym muszę w końcu zrobić sobie z nimi zdjęcie.

Takim dodatkowym smaczkiem występu była możliwość zobaczenia na żywo siatkarzy. Udało mi się połączyć moje dwie pasje, bliskie mojemu sercu :).

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

85. ,,Czasy ostateczne: Pozostawieni'' - opinia na temat filmu.

184. Głodny królik skacze - opinia na temat filmu ,,Bóg zemsty''.

161. #MistrziMałgorzata Michaił Bułhakow 16/2019