213. Raj Marta Guzowska 65/2019
Tytuł: ,,Raj''
Autor: Marta Guzowska
Wydawnictwo: Marginesy
Mimo, iż miałam już do czynienia z twórczością pani Marty przy okazji ,,Chciwości'' to nie do końca byłam przekonana czy ,,Raj'' jest dla mnie. Kilka osób przekonało mnie jednak, że książka mi się spodoba. Czy mieli rację?
Raj - słowo budzące pozytywne myśli. Rajem możemy nazwać miejsce, w którym czujemy się dobrze, w którym spędziliśmy cudowny czas. Niektórym to słowo kojarzy się również z miejscem pobytu pierwszych ludzi na ziemi. Ale czy kiedykolwiek ktoś z nas pomyślał, by nadać taką nazwę budynkowi zwłaszcza galerii handlowej? No cóż... znalazła się osoba, która zdecydowała się zaryzykować. Z perspektywy osób, które się tam znalazły, chyba nie był to najlepszy pomysł.
Bohaterami książki są:
Teresa - nadopiekuńcza matka,
Dorota - córka Teresy,
Ce - przyjaciółka Doroty,
Jakub - diler
Andriej - rosyjski wspólnik Jakuba
Rudy - złodziej
Jonasz - pracownik korporacji.
Sześć osób zostało uwięzione w Raju. Każdy trafił tam z innego powodu. Jedni utkwili tam przypadkowo. Inni dążyli to tego by się tam znaleźć. Autorka daje nam możliwość obserwowania historii z punktu widzenia każdej z osób, co niewątpliwie ułatwia wgląd w motywację każdej z postaci. Kto wyjdzie cało z opresji. Czy raj nabierze zupełnie innego znaczenia? Kto zachowa zimną krew, a komu puszczą nerwy? Zaintrygowanych odsyłam do książki.
Nie będę się zgrywać i od razu przyznam się do tego, że ta pozycja mi się podobała. Wszystko było na swoim miejscu. Fabuła miała ręce i nogi, bohaterowie dobrze rozpisani, trochę schematycznie, ale jednak różnorodnie. To wszystko powoduje, że miałam przyjemność obcowania z bardzo dobrym thrillerem psychologicznym, po które staram się często sięgać. Dodatkowym plusem jest okładka, która jednocześnie pobudza nas za sprawą czerwieni a jednocześnie powoduje rozleniwienie i pozytywne skojarzenie dzięki palmom.
Na co dzień unikam dużych sklepów, ponieważ źle się czuję w tego typu miejscach. Gdybym miała spędzić w noc w centrum handlowym moja klaustrofobia, z którą walczę od zawsze tylko by się pogłębiła.
Na co dzień unikam dużych sklepów, ponieważ źle się czuję w tego typu miejscach. Gdybym miała spędzić w noc w centrum handlowym moja klaustrofobia, z którą walczę od zawsze tylko by się pogłębiła.
Komentarze
Prześlij komentarz