226. Rana Wojciech Chmielarz 94/2019




Tytuł: ,,Rana''
Autor: Wojciech Chmielarz
Wydawnictwo: Wydawnictwo Marginesy






,,To dlaczego to pani zrobiła? Dlaczego zabiła pani własną córkę?

- Być może po prostu pewni ludzie nie powinno mieć dzieci.
- To prawda.
- A ja jestem jedną z takich osób. Tylko nikt mi o tym nie powiedział".

,,Czasami myślę, że zmarnowałam swoje życie. Nie, nie myślę. Ja wiem. Zmarnowałam je".



Nie ma to jak czytać książkę pod koniec wakacji, której fabuła opiera się na szkolnych wydarzeniach.
Jest to moje pierwsze spotkanie z Wojciechem Chmielarzem mimo, iż i jego pozycjach słyszałam dużo dobrego. Zdecydowałam się na #ranę, ponieważ Żmijowisko aktualnie jest zbyt popularne ze względu na ekranizacje i wolę przeczekać ten okres i sięgnąć po nią, kiedy będzie o niej nieco ciszej.



Rana to słowo, które źle nam się kojarzy. Kiedy słyszymy ten wyraz na naszej twarzy pojawia się smutek, ponieważ kojarzymy je wyłącznie z cierpieniem. To samo poczucie towarzyszy bohaterom jednej ze szkół.



Klementyna zatrudnia się po dość długiej przerwie w szkole jako nauczycielka matematyki. Praktycznie od samego początku staje się uczestnikiem wydarzeń mających związek z uczniami i nauczycielami. Pod kołami pociągu ginie uczennica Marysia, a kilka dni później ktoś zabija nauczycielkę Elżbietę, która nie wierzyła w samobójstwo swojej uczennicy. Czy Klementyna odkryje co dzieje się w szkole? Dokąd zaprowadzą ją wyniki śledztwa?



Kiedy przeczytałam opis książki, czułam, że będę miała do czynienia z ciekawą historią. Tak właśnie było. Momentami przypominała mi ona to co działo się w serialu pt. ,,Belfer". Nie chcę niczego ze sobą porównywać bądź zestawiać - to tylko i wyłącznie moje luźne spostrzeżenie. Trudno było mi się odebrać od książki, bo fabuła była naprawdę dopracowana w każdym calu. Mylenie tropów, dobrze rozpisane postaci, a każda z nich coś ukrywała. To prowadziło do tego, że chciałam jak najszybciej poznać zakończenie.




Ode mnie 8/10 ze względu na to, że nie jestem fanką otwartych zakończeń. 




Książkę recenzowałam dzięki portalowi czytampierwszy.pl




Komentarze

  1. Ta książka jeszcze przede mną jednak książki Chmielarza poprzednie mam już za sobą. Za tę również na dniach się zabiorę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super. Ja natomiast muszę nadrobić jego twórczość.

      Usuń
  2. O rany, czytając pierwszy cytat aż mnie ciarki przeszły. Zdecydowanie chcę przeczytać Ranę.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Ranę" czytałam już jakiś czas temu. Według mnie świetna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też fanka otwartych zakończeń nie jestem, ale na tę książkę mam wielką chęć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Od jakiegoś czasu jestem ciekawa twórczości tego autora. Może kiedyś po coś sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciągle słyszę o tym autorze, ale niestety nie tworzy on w gatunku, w którym lubię czytać. Raczej wolę się nie męczyć podczas czytania ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi też nasunęło się skojarzenie z drugim sezonem Belfra :) Aczkolwiek w Ranie autor sprawniej opisał realia szkoły, niż miało to miejsce w serialu. Takie przynajmniej odnoszę wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam już całkiem sporo pozytywnych opinii na temat tego tytułu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy nie czytałam żadnej książki Chmielarza, ale na pewno to zmienię, bo bardzo mnie ciekawi szum wokół tego nazwiska. Zacznę chyba od tej właśnie książki, bo jej opis ciekawi mnie najbardziej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się cieszę, że zaczęłam do Rany bo o Żmijowisku jest jak na razie za głośno.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

171. #Domnaplaży Sarah Jio 24/2019

184. Głodny królik skacze - opinia na temat filmu ,,Bóg zemsty''.

329. Podsumowanie książkowe - październik 2024.